Przekraczamy granice Słowacji i Austrii .Portfel znowu uszczuplony spowodowany kosztem winety.Wiedząc że będziemy korzystać z dróg w tym państwie zaledwie przez 24h trzeba wydać kilka euro.Docieramy do Wiednia gdzie planujemy nocleg u znajomej której nie widzieliśmy kilka lat.Kolejna kawa,małe ploty i pomimo zmęczenia jedziemy zwiedzać Wiedeń.Co do gastronomi to z nóg zwala kawa oraz lody w Aidzie.Piękne kamienice Wiednia tworzą niepowtarzalny klimat ,w dodatku przeplatanka językowa pokazuje jak dużo turystów chce poznać to urokliwe miasto.Z braku czasu i coraz cięższych powiek wracamy do naszej bazy noclegowej u koleżanki Kasi.Jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę.Na polach gdzie rosły różnego rodzaju kwiaty można było stanąć wejść w dywan kwiatowy i ściąć sobie kilka kwiatów,wracając do samochodu ludzie wrzucali pieniążki w puszkę znajdującą się nad skrajem drogi.